Następuje całkowity zwrot polityki Unii Europejskiej w kwestii ochrony wilka. W przyjętej rezolucji 306 głosami za, 225 przeciw i 25 wstrzymujących się, posłowie wyznaczyli jasne działania, które Komisja Europejska ma jak najszybciej opracować i wdrożyć.
Nie ma jednomyślności, ale już zdecydowana większość Parlamentu Europejskiego dostrzega potrzebę zmian. W końcu politycy formułowali bardzo rzetelną ocenę rzeczywistych problemów oraz długą listę żądań, które nie mogą się podobać aktywistom organizacji pozarządowych zajmujących się ochroną dużych drapieżników na szczeblu krajowym.
Projekt rezolucji od razu został okrzyknięty jako „antywilczy”, ponieważ każde działanie zmierzające do normalności wywołuje wśród wyznawców wilka – panikę. Jednak czas zakłamywania rzeczywistości bezpowrotnie się skończył.
Gwałtowny wzrost
Liczba dużych drapieżników w Europie wzrosła. W 2016 roku było około 9000 rysi euroazjatyckich, 16 000 niedźwiedzi brunatnych a liczba wilków w tym roku według dostępnych danych prawdopodobnie przekroczy 21 500. Dlatego już cztery lata temu Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody (IUCN) sklasyfikowała wilka jako gatunek najmniejszej troski na szczeblu UE ze względu na gwałtowny wzrost jego liczebności.
Lawinowo narastają negatywne skutki ataków na zwierzęta gospodarskie w szczególności hodowanych w systemie wypasu otwartego, który między innymi w górach jest niezbędny dla zachowania priorytetowych siedlisk. Obecność wilków ma również negatywny wpływ na zrównoważony rozwój i jakość życia na obszarach wiejskich oraz turystykę.
Europarlamentarzyści w końcu zauważyli, że środki zapobiegawcze mające na celu uniknięcie konfliktów okazały się nie skuteczne, a ciągłe zwiększenie obszarów grodzonych wywiera negatywny wpływ na krajobraz, ale przede wszystkim ogranicza swobodne przemieszczanie się innych dzikich zwierząt!
Zdaniem Parlamentu Europejskiego hodowla zwierząt musi być możliwa bez konieczności stosowania kosztownych środków ochronnych, które negatywnie wpływają na możliwość prowadzenia działalności rolniczej na obszarach wiejskich. Dlatego wzywa Komisję Europejską do przeprowadzenia oceny wpływu rosnącej obecności dużych drapieżników w Europie na bioróżnorodność, społeczności wiejskie i turystykę.
Jednolita metoda monitoringu
Aktywiści po publikacji rezolucji zaniemówili, ponieważ każdy widzi, że Unia Europejska zmieni swoją politykę w kwestii zarządzania nie tylko wilkami. Ochrona dużych drapieżników przyniosła sukces, ale ich obecność generuje konflikt, dlatego zdaniem eurodeputowanych należy podejmować działania, które skutecznie rozwiążą narastające problemy.
Pierwszym krokiem ma być zmiana stanu ochrony. Jednak najważniejszym postulatem zawartym w rezolucji jest monitorowanie, które zdaniem europarlamentarzystów ma być podstawowym warunkiem skutecznego zarządzania populacją dużych drapieżników. Dzisiaj stosowane są różne metody szacowania liczebności, dlatego Komisja Europejska ma wprowadzić jednolite i naukowo sprawdzone metody monitoringu we wszystkich państwach członkowskich.
Wyniki monitorowania populacji dużych drapieżników mają uwzględniać wymiar transgraniczny, aby określić właściwy stan ochrony. Parlament ponadto wezwał Komisję Europejską i państwa członkowskie do stałego monitorowania ataków na zwierzęta gospodarskie i udostępniania opinii publicznej tej wiedzy w sposób terminowy i przejrzysty.
Środki kontroli
Eurodeputowani nie mają wątpliwości, że należy zapobiegać atakom na zwierzęta gospodarskie i jednocześnie umożliwić harmonijne współistnienie dużych drapieżników w Europie. Jednak w przypadkach, gdy populacja wilków i niedźwiedzi będzie się powiększać państwa członkowskie mają stosować „środki kontroli”, które są zgodnie z Dyrektywą Siedliskową.
Europejscy myśliwi są gotowi, aby aktywnie uczestniczyć w zarządzaniu dużymi drapieżnikami. Nie tylko przy redukcji, czyli stosowania odstępstw dla ściśle chronionych gatunków w ramach licencjonowanych odstrzałów, ale również monitorowaniu.
Według prezesa Europejskiej Federacji Łowieckiej (FACE), Torbjörna Larssona „Rezolucja to kolejny wyraźny apel do Komisji Europejskiej o wprowadzenie jasnych procedur i zmiany załączników Dyrektywy Siedliskowej. Wytyczne Parlamentu Europejskiego, coraz bardziej utrudniają Komisji Europejskiej niepodejmowanie działań”.