W połowie stycznia Carl-David Granbäck wybrał się na polowanie. Od dzieciństwa interesował się poszukiwaniem minerałów i zszedł do małej doliny. Widząc ciekawe pęknięcie wyciągnął fragment skały, pod którym…
-Zobaczyłem dziwny przedmiot. Pierwsza moja myśl była, że to zakrętka do butelki, ale gdy wyciągnąłem go i poczułem, że jest ciężki i od razu zrozumiałem, że to złoto. To czysty przypadek, że zajrzałem pod ten szczególny kamień.
Archeolodzy ustalili, że pierścień ma około 1500 lat. Choć można go było nosić jako pierścionek nie był ozdobą. Złota spirala służyła w tamtych czasach jako środek płatniczy.
Wśród społeczności plemiennych w Skandynawii było dużo złota w obiegu. Tych, którzy je posiadali można nazwać „władcami pierścieni”. Złoto przetapiano z monet, które dostawali od Rzymian, którzy w ten sposób zapobiegali atakom ze strony plemion.
Pierścień waży aż 43 gramy, co odpowiada około dziesięciu solidusów (złotych monet rzymskich). Dla porównania przeciętna obrączka waży sześć gramów. Narodowy Urząd Zabytków zdecydował, że Carl-David Granbäck otrzyma nagrodę w wysokości 35 000 koron (15 tysięcy zł).
-To nie pieniądze są ważne. Fantastyczną rzeczą jest samo odkrycie – mówi Carl-David Granbäck – zeszłej zimy ustrzeliłem swojego pierwszego dzika, więc to był dla mnie udany sezon polowań.