piątek, 22 listopada, 2024

Autor

Myśliwi atakują

Na czele myśliwskich organizacji w tych trudnych czasach powinna stać osoba charyzmatyczna, która umie i chce walczyć! Jestem pełen uznania dla prezesa francuskiego Fédération Nationale des Chasseurs Willyego Schraena, który kolejny już raz skutecznie odpiera ataki środowisk antyłowieckich.

Tym razem kontratakuje fundację Brigitte Bardot, która rozwiesiła bilbordy z hasłem „Myśliwi, ratujcie życie, zostańcie w domu”. Aktywiści wykorzystali narrację prowadzonej przez rząd akcji, aby Francuzi pozostali w domu i nie rozprzestrzeniali wirusa Covid-19.

Myśliwi złożyli skargę, a prezes Willy Schraen protestując przeciwko tej kampanii powiedział wprost: „My myśliwi, a ja w szczególności, nie akceptujemy nienawiści i przemocy na bilbordach”. W odwecie związek uruchomił pozytywną kampanię komunikacyjną, która pokazuje to, czego myśliwi doświadczają na polowaniu.

Reklama

Spoty będą emitowane przez miesiąc w głównych stacjach telewizyjnych. W rytm znanej piosenki „c’est si bon” – co w wolnym tłumaczeniu oznacza „to jest takie dobre” – myśliwi oraz ich rodziny prezentują społeczeństwu swoją pasję. Pewnie wszyscy zauważą, że nie maja broni, ale francuskie prawo zabrania jej pokazywania w reklamach.

Myśliwi we Francji nie mają zamiaru prowadzić dialogu z organizacjami antyłowieckimi. Nieustanne ataki prowadzone w mediach społecznościowych uniemożliwiają jakąkolwiek merytoryczną dyskusję. Chcąc się jednak przeciwstawić fali nienawiści oraz zarzutom o złym postrzeganiu myśliwych związek łowiecki zamówił duże badanie opinii społecznej, które ujawnia jak dalece mylą się przeciwnicy łowiectwa.

Reklama

Okazuje się, że im więcej ludzie wiedzą o polowaniu, tym bardziej je popierają. Prezes FNC Willy Schraen kolejny raz powtórzył: „Polowania nie trzeba bronić, ale z dumą prezentować, ponieważ trudno jest doceniać coś, czego nie znamy!”

Ankietę przeprowadzono na reprezentatywnej próbie 2034 osób. Okazuje się, że 74 procent Francuzów domaga się informacji na temat działań myśliwych na rzecz przyrody. Ataki przeciwników polowania z dużą ilością „fałszywych wiadomości” nie są poważnie traktowane. Z najnowszego badania wynika, że tylko 55 procent społeczeństwa jest przeciwnych polowaniu.

Francuzi, którzy twierdzą, że mają wiedzę o polowaniu, ponieważ znają myśliwego, są w 49 procentach za łowiectwem! Nie od dziś wiemy, że naszych przeciwników jest więcej w miastach. We Francji tylko 32 procent mieszkańców miast zna i rozumie myśliwych. Wbrew pozorom na terenach wiejskich nie jest tak wspaniale jak myślimy tam tylko 48 procent popiera łowców.

Francuski związek od kilku lat wielką wagę przykłada do akcji na rzecz ochrony przyrody, co ma swoje odbicie w odpowiedziach jakich udzielili. 60 procent społeczeństwa uznaje, że myśliwi są ważnym elementem w systemie ochrony francuskiej przyrody, a 73 procent pozytywnie ocenia sadzenie remiz śródpolnych i żywopłotów przez myśliwych.

Fala nienawiści jaką sieją małe grupki fanatyków w sieciach społecznościowych w żaden sposób nie są reprezentatywne. Francuzi doceniają tradycje, do których są bardzo przywiązani oraz pozytywnie oceniają stosunek myśliwych do ochrony przyrody.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Dziki w szkole i przedszkolu

Nasze ministerstwo środowiska neguje redukcję dzików, a Szwajcaria chroniąc kraj przez wirusem ASF będzie serwować dziczyznę w szkołach i przedszkolach.

Ptasia debata

Uwaga myśliwi czas się zmobilizować! To jest też zadanie dla Zarządu Głównego PZŁ- trzeba spowodować by na ptasiej debacie pojawili się i nasi reprezentanci.

Subiektywny przegląd poczty mailowe...

Często moje koleżanki i koledzy zastanawiają się, dlaczego media głównego nurtu atakują myśliwych. Odpowiedź jest prosta! Nasi przeciwnicy mają „maszynę” do zarabiania pieniędzy!

Czeska komedia – sikanie na n...

Z policyjnej akcji redukowania dzików nasi sąsiedzi zrobili prawdziwą komedię. Zdjęcie myśliwych oddających mocz w Górach Izerskich stało się powodem postawienia im zarzutów karnych.

Premier z myśliwymi

W obecnej koalicji rządzącej - interesów myśliwych oraz leśników broni tylko jedno ugrupowanie polityczne.

Wirus dziesiątkuje populację szarak...

W zachodnich landach Niemiec (Dolnej Saksonii i Nadrenii Północnej-Westfalii) szybko rośnie liczba zakażonych królików i zajęcy. Niemiecki Związek Łowiecki (DJV) apeluje do myśliwych o usuwanie chorych i padłych zwierząt.