wtorek, 26 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościZbiorówki po niemiecku

Autor

Zbiorówki po niemiecku

Najnowsze zakazy są tak naprawdę aktem rozpaczy rządu Mateusza Morawieckiego. Wszyscy widzimy, że politycy nie wykorzystali ostatnich miesięcy i nie przygotowali państwa do nieuniknionej drugiej fali zachorowań.

Reklama

Ich działania są chaotyczne i niespójne. Zamykają restauracje, a imprezy o charakterze kulturalnym można organizować. Z jednej strony zakazane są zgromadzenia powyżej pięciu osób, ale służbowo w jednym pomieszczeniu może siedzieć 20 ministrów.

Nie będę się wyśmiewał z najnowszych pomysłów rządu. Stoję na stanowisku, że należy przestrzegać wszelkich zasad, które ograniczają ryzyko zarażenia i to nie tylko koronawirusem.

Reklama

Ogólnonarodowa histeria

Oczywiście możemy się zamknąć w domach i próbować wytrwać do maja, lub przyzwyczajać się do obecności koronawirusa w naszym życiu. Nie lekceważę zagrożenia, ale uważam, że najgorszym rozwiązaniem jest ogólnonarodowa histeria. Jeśli w nią wpadniemy to skutki będą opłakane – zarówno ekonomiczne jak i psychiczne.

W czasach pandemii polowanie – zarówno indywidualne jak i zbiorowe – ma same plusy. Pozwala: chronić nasze łowisko, odpocząć psychicznie, zgromadzić niezbędną ilość dziczyzny w zamrażarce i wykonać zadania jakie nakłada na koło łowieckie nasze państwo. Czy możemy w jego trakcie zarazić się wirusem?

Reklama

Słuchając, ale również rozmawiając z fachowcami można bez wątpienia powiedzieć, że wyjście po bułki jest dużo groźniejsze niż polowanie! U naszych zachodnich sąsiadów ilość zachorowań (w ciągu ostatniej doby) jest porównywalna i chyba nikt nie myśli o zakazywaniu organizowania polowań zborowych.

Ministerialne rekomendacje

Tylko, że ministerstwo zdrowia i środowiska opracowało wspólne rekomendacje dla myśliwych. Oprócz dobrze znanych środków bezpieczeństwa, niemieccy łowcy mają wdrożyć dodatkowe zasady. Między innymi organizator polowania ma unikać przewożenia myśliwych jednym środkiem transportu gdzie nie można zapewnić bezpiecznego dystansu 1,5 metra, a jeśli przewozi to uczestnicy muszą mieć maseczki.

Z rekomendacji jasno wynika, że to prowadzący polowanie odpowiada za przestrzeganie i utrzymywanie minimalnej bezpiecznej odległości. W przypadkach kiedy to jest niemożliwe wszyscy myśliwi muszą nosić osłonę ust i nosa.

Osoby z objawami infekcji dróg oddechowych – zwłaszcza kaszel, objawy przeziębienia, gorączka – nie mogą być dopuszczone do polowania, tą informację należy przekazać myśliwym przed polowaniem.

Takiej przerwy na posiłek nie można zorganizować w tym tym sezonie łowieckim.

Kontakty należy ograniczyć do absolutnego minimum – dozwolone są tylko przy zachowaniu bezpiecznej odległości i wymogów higienicznych. Tak jak w naszym kraju u Niemców też są limity.

W strefie żółtej grupy myśliwych mogą liczyć 10 osób, a w strefie czerwonej – maksymalnie 5 osób. Każda grupa ma swojego „lidera”, który ma stały kontakt z prowadzącym polowanie.

Moim zdaniem prosto i bezpiecznie!

Godzina policyjna

W wielu krajach europejskich wprowadzono zakaz opuszczania miejsca zamieszkania, a nawet godzinę policyjną. Miedzy innymi w Hiszpanii, gdzie organizacje myśliwych i rolników od razu skierowali do premiera list, w którym domagają się oficjalnego uznania łowiectwa za „niezbędną działalność”, czyli wyjątku umożliwiającego wyjście na polowanie. Moim zdaniem to spóźniona reakcja!

Czy w naszym kraju w kolejny piątek dowiemy się o nowelizacji sławnego rozporządzenia?

Trudno wyrokować, ale dzisiejsza liczba zachorowań daje nadzieję. Prawdopodobnie zamknięcie szkół przynosi spodziewane efekty, ale Zarząd Główny bez wątpienia powinien wyprzedzić tym razem rząd i złożyć stosowny wniosek – oraz mądre uzasadnienie – na wypadek wprowadzenia zakazu przemieszczania.

Jeśli nie będziemy mogli polować indywidualnie to straty mogą doprowadzić większość kół łowieckich do bankructwa!

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

PZŁ na rozdrożu

Wywiad z Rafałem Malcem być może ostatnim sprawiedliwym wśród członków Naczelnej Rady Łowieckiej.

Składka w górę i bezprawie w PZŁ

Nasz łowiecki parlament zdecydował, aby podnieść składkę na 2025 rok! Rada postanowiła również złamać ustawę łowiecką i wybrać dublera na s...

Prezes Możdżonek zapowiada wyższe s...

W dniu poprzedzającym posiedzenie Naczelnej Rady Łowieckiej prezes Możdźonek zapowiedział podwyższenie składki na 2025 rok.

Dywagacje o badaniach

Hołowniacy złożyli w Sejmie projekt ustawy wprowadzający obowiązkowe badania dla myśliwych. Nie „przywracający” - jak to przedstawiają ciemnemu ludowi - bo nie można przywracać czegoś, czego nigdy nie było. Ale to nie jedyne ich kłamstwo!

Dziki w szkole i przedszkolu

Nasze ministerstwo środowiska neguje redukcję dzików, a Szwajcaria chroniąc kraj przez wirusem ASF będzie serwować dziczyznę w szkołach i przedszkolach.

Ptasia debata

Uwaga myśliwi czas się zmobilizować! To jest też zadanie dla Zarządu Głównego PZŁ- trzeba spowodować by na ptasiej debacie pojawili się i nasi reprezentanci.