WildMen

Fot Wikipedia

Roberto Baggio znowu wygrywa

Wielki włoski napastnik tym razem zdobył bramkę dla myśliwych. Aktywista antyłowiecki, który go obraził - został skazany na osiem miesięcy więzienia!
Reklama

Jeden z najsławniejszych włoskich piłkarzy nigdy nie ukrywał, że jego wielką pasją jest łowiectwo. Wszyscy wiedzą również, że ma wielką słabość do polowania w Argentynie. W 2016 roku Paolo Mocavero – lider organizacji prozwierzęcej – komentując udział piłkarza w targach myśliwskich napisał na swoim blogu: „Jest ignorantem. Nie może się nazywać buddystą (prawdopodobnie biorąc pod uwagę jego poziom kultury nie rozumie znaczenia tych słów). Na polowania wyrusza nawet za granicę – zadając śmierć.”

Reklama

Nikogo nie powinno dziwić, że najbardziej lubiany piłkarz wszechczasów poczuł się urażony. Długo musiał czekać na wyrok, ale w końcu sąd w Padwie skazał Paolo Mocavero na 8 miesięcy pozbawienia wolności i odszkodowanie w wysokości 5 tysięcy euro dla Roberto.

Powodem tak wysokiej kary i zadośćuczynienia był wywiad jakiego udzielił Mocavero. Przeciwnik polowań powiedział tam: „Zgadzam się z tym, co powiedziałem. Baggio mnie pozwał? Niech stoi w kolejce.” Prawnicy piłkarza wykorzystali to jako dowód. Ich zdaniem oskarżony nie tylko nie zrozumiał swojego błędu, ale wręcz go powtórzył – dlatego zażądali maksymalnej kary i 50 tysięcy euro odszkodowania.

Reklama

Baggio uczestniczył osobiście na wszystkich przesłuchaniach i rozprawach „Jestem myśliwym, ale kocham zwierzęta i zostałem niesłusznie zaatakowany” – powiedział jakiś czas temu w odpowiadając dziennikarzom.

Przeciwnik polowania prowadzący stronę „100 procent praw dla zwierząt” nie miał ochoty przybyć do sądu – wysyłał w swoim imieniu prawników. Baggio po wygranej rozprawie powiedział: „Każdy, kto poczuje się urażony, może się bronić, nie miałem kontaktu ze stuprocentowymi działaczami na rzecz praw zwierząt, wystarczyło to, co napisali – tłumaczył były mistrz – każdy w życiu robi, co chce. Nigdy nie oceniałem innych i nie rozumiem, dlaczego mieliby to robić ze mną.”

Reklama

W słonecznej Italii pewnie niewielu obrońców zwierząt zdecyduje się teraz na obrażanie Roberto Baggio. To bez wątpienia ważny wyrok, który być może uzmysłowi wszystkim naszym przeciwnikom, że „mowa nienawiści” – jaką się posługują – przynosi im więcej strat niż pożytku.

Reklama

ZAPRASZAMY DO ZAKUPÓW

Galeria zdjęć

Więcej artykułów