niedziela, 13 października, 2024

Autor

Wilcze duchy

Proces był poszlakowy, ponieważ nie znaleziono zarówno zastrzelonego ani otrutego wilka. Akt oskarżenia opierał się na podsłuchach i dowodach w postaci trucizny jakim był karbofuran, który policja znalazła w domu pewnego małżeństwa.

To właśnie odwiedziny 50-letniej kobiety i 52-letniego mężczyzny poruszyły całą lawinę. Oskarżony łowca w listopadzie 2012 roku miał z nimi rozmawiać o problemie jaki stwarzają wilki…

Prokuratura nie umiała jednak przed sądem okręgowym dowieść, że łowca poinstruował parę, jak użyć trucizny, aby zabić wilki. „Całkowity brak dowodów” – takiego zwrotu użył sędzia w orzeczeniu dotyczącym roli myśliwego Karla Hedina.

Wspomniana kobieta była głównym świadkiem policji. To ona zeznała, że trucizna miała służyć do nielegalnego zabicia wilków. Potem wycofała swoje zeznania, a policja postawiła jej zarzuty. Według prawników miało to na celu wymusić składanie zeznań podczas procesu.

Zarzuty jakie sformułowała kobieta na początku śledztwa spowodowały, że policja rozpoczęła szeroko zakrojoną akcję. Miedzy innymi telefon Karla Hedina był przez funkcjonariuszy podsłuchiwany.

Od koniec października 2018 roku podsłuchiwany łowca razem z kolegą był w lesie. Mieli przygotować polowanie na łosie. Kiedy w jego rozmowie telefonicznej pojawiły się słowa o „szarych kościach”, wysłano grupę zadaniową policji. Zarówno kolega jak i Karl Hedin zostali aresztowani pod zarzutem zastrzelenia wilka, którego jak wcześniej napisałem nie znaleziono!

Karl od samego początku miał wielkie wsparcie całego środowiska myśliwych. Teraz kiedy został uniewinniony jest szczęśliwy, że po dwóch latach skończy się nękanie i odzyska broń. Zamierza dochodzić swoich praw i stosownego zadośćuczynienia.

Szwedzkie Stowarzyszenie Myśliwskie krytycznie odnosi się do ostatnich interwencji policji, która używała nieproporcjonalnej siły przeciwko myśliwym, Przewodniczący szwedzkiego związku łowieckiego uważa, że jego kraj znajduje się na niebezpiecznej ścieżce. Podkreśla, że sądowe procesy i śledztwa, które dotyczyły nielegalnych polowań na wilki zakończyły się uniewinnieniem wszystkich oskarżonych.

Jaki morał wypływa z tej historii dla naszych myśliwych? Nigdy nie wiemy kto nas podsłuchuje i jakie wyciągnie wnioski z naszej rozmowy. Jak widać niewinny żart może być dla organów ścigania powodem zatrzymania i wielkich kłopotów!

WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Wtorkowy protest myśliwych

Wydarzeniem bardziej medialnym niż rzeczywistym był myśliwski protest myśliwych pod Ministerstwem Klimatu i Środowiska.

Szwecja wolna od ASF

W zeszłym roku afrykański pomór świń wykryto w Szwecji. Dzięki wielkiemu zaangażowaniu myśliwych udało się skutecznie zlikwidować ognisko ASF.

Alarm bombowy dla miasta Warszawy

Dzisiaj przetestowano w stolicy system ostrzegania mieszkańców przed nalotem bombowym, a w tym samym czasie podsekretarz Dorożała deprecjonuje część systemu obrony cywilnej!

Zaatakował i zabił

W sobotę 5 października na Słowacji niedźwiedź zaatakował i zabił grzybiarza. To kolejny śmiertelny przypadek na Słowacji. Tym razem ofi...

W „Gospodzie pod Dębem” ekosi nie b...

Myśliwi po raz kolejny udowodnili, że potrafią w jednym szeregu razem z wojskiem i strażakami walczyć z żywiołem, jakim jest powódź. Przeciwników polowań na wałach nikt nie widział.

Polowanie na samice

Konieczność prowadzenia selekcji wśród żeńskiej części populacji u większości myśliwych nie budzi wątpliwości, ale odstrzał wykonywany jest najczęściej na chybił trafił.