W marcu zwracałem się do czytelników portalu WildMen, aby podpisali petycję skierowaną do marszałka sejmiku śląskiego. Udało się zebrać niecałe trzy tysiące podpisów, bo Zarząd Główny PZŁ nie wyraził zainteresowania tym tematem…
W efekcie przegraliśmy. Sejmik przegłosował skrócenie okresu polowań o dwa tygodnie. Na obszarach Natury 2000: Dolina Górnej Wisły PLB240001, Dolina Dolnej Soły PLB120004, Stawy w Brzeszczach PLB120009 oraz Stawy Wielikąt i Las Tworkowski PLB240003 sezon rozpoczyna się 15 września. Tylko jeden radny zagłosował przeciwko uchwale, która była kopią małopolskiej. Przykro mi to pisać, ale jesteśmy całkowicie nieskuteczni!
Wiele razy w komentarzach pod moimi tekstami myśliwi piszą, że nie potrzebują Polskiego Związku Łowieckiego. Jednocześnie jestem atakowany przez zwolenników „naszego” łowczego, którzy twierdzą, że prowadzę „wojenkę” z panem Pawłem Lisiakiem.
Szanowne Koleżanki i Koledzy!
Toczymy wojnę i przegrywamy wszystkie bitwy, ponieważ nie jesteśmy zjednoczeni, a Polski Związek Łowiecki od czterech lat nie funkcjonuje! Zarząd Główny PZŁ leży krzyżem przed „zjednoczoną prawicą”, poluje w związkowych OHZ-tach i bezproduktywnie wydaje nasze składki!
Musicie w końcu zrozumieć, że Wasza bierność będzie miała poważne konsekwencje. Obudzicie się pewnego dnia i dowiecie z portalu WildMen, że nie wolno już polować nie tylko na jelenie w czasie rykowiska, ale również w weekendy. Najbardziej zabawną częścią tej informacji, będzie pozytywna rekomendacja ze strony Zarządu Głównego Polskiego Związku Łowieckiego dla nowego prawa!
Będę Wam to do znudzenia powtarzał. Tylko samorządna i silna ogólnopolska organizacja łowiecka może walczyć o nasze prawa. Jeśli nie będziemy zjednoczeni to w konsekwencji nasi przeciwnicy przeforsują kolejne restrykcje. Sejmiki, parlament i ministrowie będą skracać okresy polowań, usuwać gatunki z naszego kalendarza, a na koniec wprowadzą całkowity zakaz…