WildMen

Fot Shutterstock

Szop zabójca

Gatunki inwazyjne należy wszelkimi dostępnymi metodami jak najszybciej wyeliminować z naszego środowiska. Szczególnie szopy i jenoty mają negatywny wpływ na sukces lęgowy zagrożonych gatunków.
Reklama

Stały monitoring dostarczał naukowcom cennych informacji na temat biologii puchaczy, ale tym razem projekt zakończył szop pracz, który wspiął się na półkę skalną o wysokości trzydziestu metrów i pożarł młode. Broniły się rozpaczliwie, ale nie miały żadnych szans.

Reklama

W tym rejonie żyje obecnie około 175 par puchaczy – zostały tam introdukowane. Projekt się udał, ale naukowcy podejrzewali, że coraz liczniejsza populacja szopów może odpowiadać za słabym sukcesem lęgowym, czyli niewyjaśnionymi upadkami pisklaków. Teraz mają dowody!

Zgodnie z rozporządzeniem Unii Europejskiej szopa pracza należy zwalczać, bo jest gatunkiem inwazyjnym. Myśliwi muszą go jak najszybciej wyeliminować. Służyć temu będą nowe zapisy w w naszym prawie, dzięki którym odstrzał nie będzie limitowany.

Reklama

Populacja szopa pracza w Polsce bardzo szybko przyrasta, co widać w statystykach odstrzału. W sezonie 2019/2020 odstrzelono ponad dwa tysiące osobników – głównie w okręgach leżących na zachodzie kraju, ale pojedyncze osobniki spotyka się na terenie prawie wszystkich województw.

Reklama

ZAPRASZAMY DO ZAKUPÓW

Galeria zdjęć

Więcej artykułów