sobota, 12 października, 2024
Strona głównaAktualnościW Alpach niedźwiedzie padają jak muchy

Autor

W Alpach niedźwiedzie padają jak muchy

Zabicie tej wiosny młodego mężczyzny we włoskich Alpach ma swoje konsekwencje. Znaleziono tam już trzy martwe niedźwiedzie…

Tajemnicze wydarzenia mają obecnie miejsce w Trentino w północnych Włoszech. Znaleziono tam już trzy martwe niedźwiedzie. Organizacje prozwierzęce łączą te wydarzenia ze śmiertelnym atakiem niedźwiedzia na 26-latka jakie miało miejsce przed Wielkanocą.

Obrońcy praw zwierząt wprost mówią o truciźnie i złożyli zawiadomienie do prokuratury, ponieważ kłusownictwo jest dla nich oczywiste. Domagają się dostępu do akt…

We włoskich mediach trwa gorąca dyskusja. Niedźwiedź brunatny to największy drapieżnik w Europie, który w przeszłości zasiedlał cały kontynent. To dzięki projektom reintrodukcji ponownie pojawił się we włoskich Alpach, ale po śmiertelnym ataku lokalne społeczności żądają od władz zgody na ich radykalną redukcję.

W średniowieczu niedźwiedzie zostały wyparte przez człowieka do tego stopnia, że spotykano je wyłącznie w Karpatach i kresach wschodnich. Obecnie szacuje się, że europejska populacja liczy około 27 000 zwierząt. Swoje ofiary zabijają uderzeniem w głowę lub szyję. Upolowanej zwierzynie lub zwierzętom gospodarskim otwierają klatkę piersiową i zjadają wnętrzności. Człowieka atakują samice broniąc swojego potomstwa lub osobniki, które pilnują swojej zdobyczy…

Godnym polecenia modelem zarządzania jest Chorwacja, gdzie żyje około 1000 niedźwiedzi. Konflikty w tym kraju ograniczono do minimum. Cały czas prowadzony jest monitoring, badania, wypłaca się odszkodowania i prowadzi się odstrzał, aby utrzymać kontrolę nad populacją.

Na podstawie wspomnianego monitoringu do odstrzału wyznacza się osobniki w różnym wieku, płci i masie ciała. Tak, aby populacja niedźwiedzi w żadnym wypadku nie była zagrożona. Większość osobników do odstrzału planuje się w regionach, w których dochodzi do konfliktów. Wykonawcą są często myśliwi komercyjni. Dla dzierżawców to ważne źródło dochodu, ponieważ odstrzał kosztuje kilka tysięcy euro.

W tej dyskusji dobrym przykładem jest również Rumunia, gdzie organizacje prozwierzęce wymogły zakaz odstrzału. Od tego czasu populacja rosła, a ataki na ludzi stały się codziennością. Społeczna akceptacja dużych drapieżników szybko spada. W 2019 roku nastąpiła zmiana strategii. parlament w Bukareszcie przegłosował ustawę zezwalającą na ponowny odstrzał niedźwiedzi przez pięć lat. W tym roku wydano zgodę na odstrzał 430 niedźwiedzi.

Dobre zarządzanie umożliwia współistnienie, jego brak i bezczynność ze strony polityków, którzy obawiają się ataku obrońców zwierząt jest błędną strategią. Niestety lokalne społeczności nie widząc wsparcia ze strony władz biorą sprawy we własne ręce i trują duże drapieżniki…

WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Wtorkowy protest myśliwych

Wydarzeniem bardziej medialnym niż rzeczywistym był myśliwski protest myśliwych pod Ministerstwem Klimatu i Środowiska.

Szwecja wolna od ASF

W zeszłym roku afrykański pomór świń wykryto w Szwecji. Dzięki wielkiemu zaangażowaniu myśliwych udało się skutecznie zlikwidować ognisko ASF.

Alarm bombowy dla miasta Warszawy

Dzisiaj przetestowano w stolicy system ostrzegania mieszkańców przed nalotem bombowym, a w tym samym czasie podsekretarz Dorożała deprecjonuje część systemu obrony cywilnej!

Zaatakował i zabił

W sobotę 5 października na Słowacji niedźwiedź zaatakował i zabił grzybiarza. To kolejny śmiertelny przypadek na Słowacji. Tym razem ofi...

W „Gospodzie pod Dębem” ekosi nie b...

Myśliwi po raz kolejny udowodnili, że potrafią w jednym szeregu razem z wojskiem i strażakami walczyć z żywiołem, jakim jest powódź. Przeciwników polowań na wałach nikt nie widział.

W obronie koniecznej

Trzej młodzi myśliwi polujący na kaczki zostali otoczeni przez watahę wilków. Musieli się bronić i zabić objętego ochroną drapieżnika.