sobota, 26 kwietnia, 2025
Strona głównaAktualnościCiężkie naruszenia obowiązków

Autor

Ciężkie naruszenia obowiązków

Zgodnie z ustawą łowiecką to Minister Klimatu i Środowiska powołuje łowczego krajowego i członków Zarządu Głównego PZŁ. To jedyny przypadek w naszym państwie, gdzie organizacja pozarządowa nie może samodzielnie wybierać swoich władz, ale z własnych składek wypłaca partyjnym nominatom wynagrodzenie.

Już cztery lata tkwimy w tym patologicznym i konfliktogennym układzie, który stworzyli politycy „zjednoczonej prawicy”. Trzech kolejnych łowczych jawnie dyskredytuje, obraża i uniemożliwia przeprowadzenie kontroli Naczelnej Radzie Łowieckiej.

Z tego powodu rada postanowiła w zeszłym roku złożyć doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa do prokuratury, która wszczęła śledztwo. Formą „zdyscyplinowania” łowczego krajowego miała być również zmiana w wypłacaniu wynagrodzenia.

Reklama

Prezes NRŁ Paweł Piątkiewicz – jako pracodawca – zmniejszył Pawłowi Lisiakowi wynagrodzenie do wysokości 5 tysięcy złotych brutto z możliwością przyznania kwartalnej premii. Niestety „nasz” łowczy krajowy odmawia ujawnienia wysokości grudniowej pensji oraz bez zgody NRŁ ściąga na różne cele środki z okręgów i zatrudnia pracowników w ZG PZŁ na stanowiska, których nie ma w obowiązującym regulaminie.

Naczelna Rada Łowiecka została pozbawiona jakichkolwiek narzędzi odwołania łowczego krajowego. Nadzorujący Polski Związek Łowiecki wiceminister Edward Siarka (Solidarna Polska) udaje, że nie widzi nieprawidłowości w działaniach Pawła Lisiaka. Swoją bezczynność tłumaczy brakiem możliwości kontroli łowczego krajowego, czym potwierdza, że nikt nie kontroluje obecnych władz Polskiego Związku Łowieckiego.

Reklama

To sprytny unik, który ma być powodem wykreślenia z ustawy łowieckiej społecznego nadzoru nad Zarządem Głównym PZŁ. Przyznanie tych kompetencji resortowi będzie w czystej formie aneksją Polskiego Związku Łowieckiego, który stanie się przybudówką i zapleczem finansowym dla Solidarnej Polski.

To najgorsze z możliwych rozwiązań dla łowiectwa i polityków tej kanapowej partii, którzy dzierżą na swoich wątłych barkach całą odpowiedzialność za wszystkie działania Zarządu Głównego PZŁ. Już niedługo będą musieli składać wyjaśnienia i tłumaczyć się wyborcom, którymi z pewnością nie będą myśliwi.

Najrozsądniejszym wyjściem byłoby oddanie myśliwym samorządności, ponieważ obecny „model” nie służy zwalczaniu afrykańskiego pomoru świń i kompromituje cały obóz „zjednoczonej prawicy”.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Nieparlamentarny Możdżonek

Członkowie Naczelnej Rady Łowieckiej obrażają parlamentarzystów. Marcin Możdżonek i Rafał Ciszewski robią wszystko, aby Polski Związek Łowi...

Deerhunter zaprasza do Krakowa

Firma Deerhunter serdecznie zaprasza wszystkich myśliwych na targi do Krakowa, gdzie zostanie zaprezentowana nasza najnowsza kolekcja. N...

Myśliwska Wielkanoc

Jednym z najbardziej skutecznych sposobów zachowania tradycji było i jest nasze dziedzictwo kulinarne.

Czekamy na trupa

W ciągu kilkunastu ostatnich dni miały miejsce trzy ataki wilków na ludzi. Politycy nie dostrzegają zagrożenia i bezczynnie czekają na tragedię.

Czerwona kartka dla celebryty

Marcin Możdżonek kolejny raz potwierdził, że nie dorósł do funkcji prezesa Naczelnej Rady Łowieckiej. Wsparł Mentzena czym szkodzi wszystkim myśliwym.

Działanie na szkodę myśliwych

Atakowanie Urszuli Pasławskiej i nazywanie skandalem przerwy w obradach komisji środowiska jest dowodem, że funkcja prezesa rady przerosła Marcina Możdżonka.